Rozsiadasz się przy stole z kumplami. Na blacie czekają już zaostrzone ołówki, karty postaci, kości, paluszki, chipsy i najważniejsze w całej grze – hektolitry browarów. Mistrz gry otwiera podręcznik. Rozpoczyna historię, rzucając kłody pod nogi Waszym postaciom. A Ty i wszyscy inni nabijacie level, wcielając się w morderczych wojowników, potężnych magów i przebiegłych łotrów.
Niestety jednak czasem bywa tak, że mimo usilnych starań MG klimat gry się nie klei… Wcale nie ma Cię w mrocznym lesie lub zaczarowanych jaskiniach, a po prostu w pokoju z kumplami. Co robić w takiej sytuacji?
Poza wymianą bajarza na bardziej profesjonalnego warto podsycić nieco atmosferę. Nic nie pomoże w tym bardziej niż odpowiednio dobrana muzyka. Jaka konkretnie?
Zapraszam Cię na krótki cykl wpisów o muzyce idealnej na sesje RPG. W części pierwszej skupimy się na kilku neofolkowych grupach i kompozytorach.
Adrian von Ziegler
Szwajcarski kompozytor, tworzący muzykę celtycką, nordycką, folkową, relaksacyjną, emocjonalną, łączoną nierzadko z dark alternative, ambientem, dark wave czy nawet metalem. Od początku działalności w roku 2010, do dziś zdołał wydać 17 (!!!) albumów. Najlepsze do budowania klimatu na sesji RPG są The Celtic Collection (2012), The Celtic Collection II (2014), Moonsong (2016) oraz Saga (2018). Muzyka Adriana to niekwestionowany nr 1 w kategorii nastrojowej i klimatycznej, której po prostu nie może zabraknąć w playliście żadnej sesji z klimatem fantasy.
BrunuhVille
Portugalski kompozytor tworzący muzykę, niezwykle zbliżoną do kompozycji Adriana von Zieglera. Jej brzmienia inspirowane są przede wszystkim klimatami fantasy, folkloru, gotyku i magii. Podobnie jak u Szwajcara, tak i tu nie doświadczymy ani na sekundę żadnego wokalu, dzięki czemu lecąca w tle melodia nie będzie zbyt rozpraszająca podczas rozgrywki. Do sesji RPG najlepiej wykorzystać kawałki z płyty Aura (2013) oraz Fantasy Journey: Celtic Collection (2014).
Faun
Niemiecka grupa folkowa, inspirująca się pogańskim i średniowiecznym folklorem. Wyróżnikiem ich stylu jest piękny, kobiecy wokal, połączony z brzmieniem tradycyjnych, akustycznych instrumentów. W ich dorobku znajduje się 10 pełnych albumów. Naturalnie każdy z nich może przydać się do RPG-owych potyczek, jednak osobiście polecę Licht (2003) i Renaissance (2005).
Lord Wind
Powstały w 1994 roku projekt polskiego muzyka Roberta Fundali, znanego miłośnikom ciężkich, blackmetalowych brzmień z działalności pod szyldem Graveland. Jego muzyka stanowi połączenie ambientu, folku, darkwave i muzyki średniowiecznej. Inspirację liryczną jest przede wszystkim pogaństwo i przedchrześcijańskie tradycje. Charakterystyczne, patetyczne brzmienie Lord Wind przywodzi na myśl klimaty heroicznych filmów fantasy lat 80., takich jak legendarny Conan Barbarzyńca – muzyka w sam raz do bajania o wielkiej wyprawie i krwawych bitwach, czyż nie? :) W 6-płytowej dyskografii nie znajdziesz ani jeden słabizny. Lecz jeśli nie możesz się zdecydować, wypróbuj na początek Forgotten Songs (1996) oraz Atlantean Monument (2006).
Nytt Land
Rosyjska grupa, wykonująca nordycką muzykę folkową, z użyciem tradycyjnych, akustycznych instrumentów – m.in. fletów, rogów, liry czy tagelharpy. W ciągu 4 lat działalności wydali 4 pełne albumy, 1 EP-kę i 4 single. Klimatyczne, rytualne brzmienia wspomagane są dźwięcznym poetyckim wokalem żeńskim. Jeśli chcesz posilić się ich twórczością podczas RPG-owej rozgrywki, wykorzystaj najlepiej album Sköpun: Songs from Elder Edda (2016) oraz Fimbulvinter (2017).
Wardruna
Norweski gigant muzyki folkowej, o którym pisałem dość obszernie już dawno temu :) Został założony przez Einara „Kvitrafna” Selvika, byłego muzyka blackmetalowego, znanego z występów m.in. w legendarnej grupie Gorgoroth. W tym projekcie zdaje się jednak całkowicie porzucać mroczną przeszłość na rzecz poetyckiej fuzji nordyckiego folku, ambientu i chilloutu, podsyconego szumem fal rozbijających się o potężne fiordy, chrzęstu deptanego śniegu w odległych górach oraz pradawnej, skandynawskiej magii. Jeśli jako MG planujesz wysłać swoich bohaterów do dalekiej, północnej krainy zamieszkałej przez nieokrzesanych barbarzyńców z wielkimi toporami, do budowy klimatu odpal po kolei — cykl Runaljod: Gap Var Ginnunga (2009), Yggdrasil (2013), Ragnarok (2016) - oraz najnowsze dzieło: Skald (2018).
Percival
Stuprocentowo akustyczny podprojekt folkmetalowej formacji Percival Schuttenbach, znany (mam nadzieję) polskiej gawiedzi z „ludowego podkładu” do hiphopowej składanki Równonoc Donatana oraz współtwórstwa ścieżki dźwiękowej do kultowej gry Wiedźmin III. Przy pomocy ludowych instrumentów i unikalnego, żeńskiego wokalu odgrywają tradycyjne, utwory dawnych Słowian. Klimat idealny do bajań o strzygach, utopcach i kikimorach najlepiej pozwoli zbudować płyta Eiforr (2007) oraz Oj Dido (2008).
Koniec części I.
W kolejnych wpisach skupię się na innych gatunkach muzycznych, które równie dobrze sprawdzą się w RPG-ach.
Podoba Ci się moje zestawienie? Może dodałbyś coś od siebie? Koniecznie daj mi znać w komentarzach poniżej lub na fejsbuku.
ZOBACZ TEŻ:
1. Kilka słów o grach
2. Czy MYFAROG to gra rasistowska?
3. Ensiferum – fińska legenda folk metalu
4. Jestem geekiem i napawa mnie to dumą!
5. Wardruna – kilka słów o nordyckiej grupie folkowej
Taka muzyka to nie mój klimat ,ale zdjęcia bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Jak zaczniesz grac w RPG-i to może wtedy polubisz tą muzykę jako podkład :D
UsuńPozdrawiam! :)
ło Panie! to nie dla mnie, podsuwam mężowi :)
OdpowiedzUsuńWielka szkoda... Miło jak mąż też skomentuje w takim razie :D A najlepiej jak wciągnie Cię w RPG-i i folkową muzykę :D
UsuńPozdrawiam! ;)
Zgadzam się, że muzyka to coś tak ważnego, że jej wybór powinien być celowy i przemyślany. Ona nadaje tor i tworzy atmosferę. Gratuluję tak dogłębnej analizy tematu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Niebawem pojawią się kolejne części rekomendacji, z innymi gatnkami, ale obawiam się, że dopiero po Nowym Roku... :/
UsuńPozdrawiam!
Nie nasze klimaty ale chętnie przesłuchamy :)
OdpowiedzUsuńSłuchajcie i pograjcie ze znajomymi w jakieś RPG-i, karcianki, planszówki... :D
UsuńPozdrawiam!
Wpisuje do przesłuchania!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńW sumie lepiej siepie się mieczem, tłucze młotem czy rąbie toporem przy muzyce ;)
OdpowiedzUsuńxDDDD Nawet jeśli "rąbanie" odbywa się za pomocą słów i cyferek zapisywanych na kartce ;)
UsuńFajnie to opisujesz:) Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDetale najważniejsze :-) Muzyka buduje niesamowity klimat
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ta, którą wyselekcjonowałem ;)
UsuńPozdrawiam!
Muzyka nie z mojej bajki , ale chyba warto dlatego posłuchać dla odmiany :-)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej! Pozdrawiam!
UsuńUwielbiam gry RPG. Gdy byłam młodsza, brak koleżanki wprowadził mnie w ten świat. Co prawda graliśmy bez muzyki, ale za to całą noc. To były ekstra czasy!
OdpowiedzUsuńW końcu ktoś, kto wie o czym pisze i nie myli RPG z cRPG :) Zgodzę się - to piękny i wspaniały świat, a przede wszystkim bardzo rozwojowy :)
UsuńPozdrawiam!
Jakoś nigdy nie pomyślałem, że muzyka może mieć znaczenie przy grach RPG, ale teraz faktycznie zgadzam się, ze tak jest.
OdpowiedzUsuńJednym pomaga, innym przeszkadza - nie ma reguły. Ale jeśli się na nią decyduje warto wiedzieć, co będzie pasować.
UsuńPozdrawiam!
Masz mega świadom gust i wybory muzyczne. Super, bo wiekszosc ludzi slucha co popadie i co akurat poleci w radio.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam - mimo że polecam muzykę do sesji RPG-owych to na co dzień też słucham jej i bez okazji.
UsuńP.S. Do pisania opowiadań w klimatach fantasy też nadaje się idealnie ;)
Pozdrawiam!
Niestety nie przepadam za takim rodzajem muzyki :/
OdpowiedzUsuńSzkoda.. A w RPG-i lubisz grać lub chociaż planszówki? Jeśli nie to polecam spróbować ;)
UsuńJak kiedyś jeszcze nie miałem dzieci i miałem czas na granie to słuchało się Linkin Park do Biablo II :) teraz tylko poczekać jak dzieci urosną to wrócę do grania :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMistrzem parentingu nie jestem, ale... może póki dzieci nie dorosły, warto pograć w coś z nimi? Gram z siostrzenicami w różne gry planszowe, np. Monopoly: Frozen albo Story Cubes. Jak byłem mały ojciec grał ze mną na Amidze :)
UsuńP.S. To nie jest muzyka do gier elektronicznych, tylko RPG-ów papierowych (D&D, Wampir: Maskarada, Munchkin itd.) i ewentualnie planszówek, karcianek czy bitewniaków ;)
Pozdrawiam!
Generalnie nuty zupełnie nie w moim stylu, ale brat będzie zachwycony :)
OdpowiedzUsuńNiech Cię zachęci do jakiś RPG-ów albo planszówek ;)
UsuńBardzo kręcą mnie takie klimaty.Dużo pracy włożyłeś w przygotowanie tego wpisu. Zdjęcia są świetnym uzupełnieniem.
OdpowiedzUsuńStaram się profesjonalnie podchodzić do tego co robię. Dziękuję pięknie i pozdrawiam :)
UsuńTakie dobranie muzyki do sesji gier to super pomysł! I bardzo ciekawa lista :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miło mi to czytać. Mam nadzieję, że kolejne części również przypadną Ci do gustu.
UsuńPozdrawiam!
Nie gram ale kojarzę co folk i bardzo lubię 😄 z przyjemnością wyszukam sobie tych wykonawców i posłucham. Czuje, że to będzie nowa fascynacja. PS. To musi być niesamowite uczucie przenieść się w grze w inny świat, muzyka podkręca klimat.. zazdro 👍
OdpowiedzUsuńZamiast zazdrościć, sama spróbuj ;)
UsuńJak ja lubię takie posty z muzyką, można posłuchać czegoś innego, na co pewnie człowiek inaczej by nie trafił. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWarto czasem poszperać w internetach za dobrą muzyką, a nie karmic się tylko i wyłącznie papką przemielaną stale przez wszystkie "mainstreamowe" rozgłośnie radiowe ;) Pozdrawiam!
UsuńJasne że tak!
Usuńojoj zdarzały się nawet mi takie posiadówy przy grach :D i również z hektolitrami tego i owego :D z tego zestawienia najbardziej przypadł mi utwór Percivala :-)
OdpowiedzUsuńHehehe, dodany rzutem na taśmę :D No proszę...
UsuńPozdrawiam!
jestem zaskoczona, bo nawet mi się podoba. Jeśli miałabym wybierać to moim faworytem jest BrunuhVille
OdpowiedzUsuńMa w sobie coś magicznego, jak każdy kompozytor muzyki celtyckiej ;) Cieszę się, że Ci się spodobało.
UsuńPozdrawiam! :)