Kilka słów o sprawie Dominika Zdorta

Głośno zrobiło się dziś na temat publicysty „Rzeczypospolitej”, pana Dominika Zdorta, który napisał rzekomo obraźliwy i seksistowski felieton o „milicjantce”, po tym jak ta wręczyła mu mandat za przejście przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Chwileczkę, mandat za co???!!! Więc może od tego zacznijmy…

Od dawna mówi się o tym, że polskie prawo dostało skonstruowane tak, aby karać nas i nadzorować. Ma to naturalnie na celu dwie rzeczy. Pierwsza – zapychanie dziury budżetowej którą stworzyli przez swą niekompetencję i wieczną kradzież politycy. Druga – uczynienie z nas narodu „owiec”, posłusznych, grzecznych i bojących się władzy, aby jak najłatwiej dało się nami sterować, wmawiając nam, że jesteśmy społeczeństwem niesubordynowanym i tutaj ostre prawa być muszą. W wielu państwach na Świecie ludzie cieszą się wolnością spożywania alkoholu w przestrzeni publicznej, czy jedynie upomnieniami za przejście przez ulicę w niedozwolonym miejscu, podczas gdy nam wmawia się, że jesteśmy debilami i bez karania za takie rzeczy zdziczelibyśmy do reszty i doprowadzi kraj do ruiny, oraz anarchii. Kimże trzeba być, aby uważać własny naród za debili? Cóż, osobom wierzącym, że wywodzą się ze społeczeństwa debili i marzącym o życiu w zorganizowanym i zdyscyplinowanym państwie w którym z władza się nie dyskutuję zalecam natychmiastową emigrację do Chin, lub najlepiej do Korei Północnej.

A teraz przejdźmy do samej sprawy pana Zdorta… Mówi się, że z policją w Polsce wygrać się nie da. Albo, że przynajmniej jest to ciężkie. Więc jeśli komuś wystarczy zemsta i ma ku niej możliwości... Ja nie widzę w tym nic złego bez względu na formę jaką się obierze, oraz sam sposób realizacji. Na policjantów mówi się "panowie/panie władza", podczas gdy to media są w rzeczywistości tzw. czwartą władzą i też lubią to wykorzystywać, podobnie z resztą jak mundurówka - więc czemu społeczeństwo się tak burzy, a co więcej – czemu policja tak straszliwie się obraża i płacze o to co ten niedobry Pan Dziennikarz im zrobił? Sam niedawno miałem nieprzyjemne zajście z tymże łatającym dziurę budżetową i zastraszającym obywateli wrzodem społecznym. Mandatu akurat nie dostałem, ale sprawa była o wiele gorsza – w czasie pracy zostałem bezpodstawnie zatrzymany i zrewidowany. Podczas całego zajścia policjanci popełnili tak ogromny wachlarz przewinień, że postanowiłem złożyć skargę na komendę, a co więcej – pochwalić się jej treścią na tymże blogu. Dlaczego? Ano właśnie dlatego, że media nazywane są czwartą władzą, a skoro ma się władzę to się z niej korzysta. Ja więc do nagłośnienia afery postanowiłem wykorzystać narzędzie jakie miałem akurat pod ręką. Tego samego dokonał pan Dominik Zdort i wcale nie dziwię się mu. Przecież policjanci non stop korzystają ze swoich przywilejów, naginają je nagminnie i bardzo często łamią. I nazbyt często bezkarnie! Więc czemu dziennikarze, publicyści i felietoniści nie mogą garściami czerpać ze swoich? Odpowiedzi na to pytanie nie ma, bowiem fakt jest taki, że mogą to robić – tym bardziej przeciwko formacji mundurowej, również obrosłej w prawa i wielkie przeświadczenie o nietykalności. Skoro oni mogą, to i my! I będziemy tak robić zawsze – albo przynajmniej tak długo dopóki służby mundurowe nie zaprzestają korzystania ze swoich przywilejów!

Na koniec dodam, że chyba po tej całej sprawie na nowo zacznę czytać „Rzeczpospolitą”, bowiem na powrót urosła w moich oczach. A na pożegnanie, aby spuścić nieco z poważnego tonu i rozluźnić atmosferę prezentuję niewinny dowcip:

Kraków, Rynek Główny. Na pomnik Adama Mickiewicza wspina się facet i już ze szczytu zaczyna krzyczeć:
- Precz ze złodziejstwem! – ktoś spojrzał na niego.
- Precz z nepotyzmem! Precz z kolesiostwem! – zwrócił uwagę już kilku większych grupek.
- Precz z mordercami! Precz z wandalami! Precz z chuliganami! Precz z mordercami!
Zeszło się już pół Rynku i gapią na faceta, a ten nadal:
- Precz z bandytyzmem! Precz z korupcją! Precz z kurestwem! Precz z analfabetyzmem!
W końcu jakiś dziadek z zebranego pod pomnikiem już wielkiego tłumu woła do faceta:
- Panie! Coś się pan tak na tą policje uwziął?

Komentarze